środa, 7 października 2015

Kartka z pamiętnika Kreski - ,,Opium w rosole''

18 marca 1983 r.

               Kochany Pamiętniku!

Przepraszam, że przez dłuższy okres czasu nie pisałam, ale miałam tyle spraw na głowie, że nie wiedziałam sama czym mam się zająć!
Poznałam uroczą dziewczynkę - Genowefę (teraz Aurelię), która jest córką pedagoga szkolnego - pani Jedwabińskiej! Co prawda wcześniej o tym nie wiedziałam. Zostałam olśniona dopiero po jakimś czasie, kiedy mała Gienia uciekła z domu. Do tego czasu prawie codziennie przychodziła do mnie albo do Maćka na obiad, chyba także do pani Borejko. Cały czas nie doszłam do siebie po poznaniu prawdy. Bądź co bądź już wcześniej mnie to strasznie zadziwiło, tym bardziej, że pochodzi z bogatej rodziny a chodzi na obiady do obcych ludzi! Z jednej strony  rozumiem ją jak jej mama cały czas pracuje, nie łatwo być nauczycielem, co cały czas wynajduje jakieś donosy albo ankiety, w sercu mam szczerą nadzieję, iż  Aurelia odnajdzie wraz z swoją mamą wspólny język. Na pewno zrobiły krok do przodu skoro zaprosiły mnie z Maćkiem na obiad w tą niedzielę. Nawet jeśli nie lubię pani Jedwabińskiej i tak trzymam kciuki za jej przyjaźń z córką.
Wracając do Maćka byłam wraz z nim w teatrze, ale to spotkanie opiszę innym razem.

Pisane na poziomie: 6 kl SP
Pisane przez: 1,5 godziny
Tekst zajął: Całą kartkę A4
Tekst na podstawie: ,,Opium w rosole''
Ocena:
* Przez wykonawcę 8/10
,,Czegoś brakowało"

Z chęcią przyjmę poprawę!